niedziela, 11 sierpnia 2013

Dream Pure BB Maybelline


3 tygodnie temu byłam w SuperPharmie i zobaczyłam nowość od Maybelline. Zaciekawiona zaczęłam szukać informacji na jego temat w necie, ale nic nie znalazłam... Serio! Były same wzmianki o nowym kremie BB, ale nie było żadnych recenzji... Tydzień później byłam w Rossmannie i stwierdziłam, że zaryzykuje i kupię go. I wiecie co? Nie żałuje, że go kupiłam :)


Nowy krem BB jest do cery tłustej i mieszanej z niedoskonałościami, ponieważ zawiera 2% kwasu salicylowego. Producent obiecuje, że krem da naturalny i zdrowy wygląd skóry. Delikatne krycie ma maskować zaczerwienienia a specjalna formuła ma maskować pory.




Plusy:
- zawiera kwas salicylowy
- daje naturalny wygląd
- cena (ok. 22zł)
- nie wysusza 
- nie zapycha porów
- ściera się w taki sposób, że praktycznie tego nie widać  
- lekka konsystencja 
- przypudrowany trzyma się naprawdę bardzo długo i skóra nie błyszczy się tak bardzo

Minusy: 
- SPF 15 nie jest wystarczający dla mnie na lato
- tylko 2 jasne odcienie

Jak dla mnie jest to bardzo dobry i delikatny podkład na wakacje, bo nakładam go rano na krem i przypudrowuje skrobią (pisałam o niej tu: http://moustachowo.blogspot.com/2013/08/modyfikowana-skrobia-kukurydziana-jako.html) i do wieczora mam spokój :) Niepokoją mnie tylko odcienie, bo są dwa: jaśniejszy i  średni. Ja jestem strasznie bladą osobą, która ciężko się opala i mam ten ciemniejszy odcień, który ma troszkę różowych tonów, więc osoby opalone niestety nie będą zadowolone.. 

 




Używam go już codziennie od 2 tygodni i jestem bardzo zadowolona. Mam jeszcze wrażenie, że od kiedy go używam stan mojej skóry się znacznie poprawił. Po aplikacji skórę można przypudrować, ale nie trzeba, bo wtedy ma taki zdrowy blask ;) Krycie jest słabe w kierunku średniego. Jedna warstwa zakryje tylko zaczerwienienia i ujednolici koloryt skóry, ale delikatnie wklepana większa ilość produktu zakrywa moje przebarwienia na skórze, więc jestem bardzo zadowolona. 

Próbowałam go mieszać z innymi podkładami, np. Max Factor 3w1 i też sprawdza się bardzo dobrze! 

Jeszcze skład, który nie powala, bo są silikony, no ale trudno.. Przynajmniej mnie jeszcze nie zapcha ;)


Jednym słowem POLECAM każdemu, kto na wakacje nie chce ciężkiego podkładu i nie potrzebuje wielkiego krycia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz